Przez kilka pierwszych dekad po wojnie to Renault i Citroën były wiodącymi francuskimi markami. To one toczyły zacięte boje o klienta, szczególnie tego mniej zamożnego, przez co gamy modelowe obu producentów wyglądały niemal identycznie. Tak więc kiedy w 1968 roku Citroën przedstawił terenowo-rekreacyjne Méhari oparte na hitowym 2CV, Renault nie mogło pozostać dłużne. 2 lata po debiucie Méhari padła odpowiedź w postaci Renault 4 Rodeo. Pojazd bazował na podzespołach dostawczej wersji modelu R4. Do napędu też użyto silnika znanego z tego modelu – 4-cylindrowego benzynowca o pojemności 0.8 i mocy 35 KM. O ile technika pochodziła w całości od Renault, za projekt nadwozia i początkową produkcję odpowiadała firma ACL i to jej znaczek widniał na masce do 1976 roku, kiedy to został zastąpiony przez romb Renault. Standardowo samochód dostępny był z napędem tylko na przód. Napęd na cztery koła, opracowany przez firmę Sinpar, dostępny był na zamówienie. Klient mógł też wybierać spośród pięciu wersji nadwozia; Évasion – wersja w pełni otwarta, Chantier – wersja z brezentowym dachem nad przednim rzędem siedzeń, Coursière – wersja z pełnym brezentowym dachem, Artisanale – wersja w pełni zamknięta oraz 4 saisons – pozwalająca przewieźć czterech pasażerów. Produkcję modelu zakończono w 1981 roku.
O miniaturze
Model został nabyty w sklepie w Autoworld Museum, podczas mojej ostatniej wizyty opisanej w poprzednim wpisie. Pewnego rodzaju wabikiem do kupna, było użycie takiego pomarańczowego Rodeo na jednej z wystawionych makiet. Model jest więc z wystawą związany. Obecność na wystawowej makiecie nie zawsze jest gwarantem wysokiej jakości, jednak miniaturka zrobiona przez Universal Hobbies prezentuje się bez zarzutu. Modelik ma dobre proporcje i idealnie dobraną grubość powłoki lakierniczej, dzięki czemu przetłoczenia nadwozia są dobrze widoczne. Producent zadbał też o detale takie jak malowane wnętrze, oznaczenia modelu i obramowania tylnych świateł. Ładnie odwzorowano brezentowy dach – nie wygląda na plastikowy, przynajmniej moim zdaniem. Jedyny minus to krzywo zamocowane siedzenie pasażera. Niestety, ten problem dotyczył wszystkich oferowanych w sklepie egzemplarzy.
*********
For the first few decades after the war, Renault and Citroën were the leading French car manufacturers. They were the ones who fought tough battles to get clients, especially the less affluent ones, hence their model line-ups looked almost identical. So, when in 1968 Citroën presented the off-road/recreational Méhari based on the ultra-popular 2CV, Renault couldn’t leave it without a reply. 2 years after Méhari’s debut, an answer came in the form of Renault 4 Rodeo. The vehicle was based on the underpinnings of the R4 van. The 4-cylinder, 0.8 litre, 35 bhp petrol unit used also came from that model. While all of the technology came from Renault, the design and initial production were the responsibility of a company called ACL, and it’s their logo that was used on the car until 1976, when it was replaced by Renault’s rhombus. The car was front wheel drive but could be ordered also with four wheel drive technic supplied by Sinpar. The customer could choose from five bodystyles; Évasion – fully opened, Chantier – with a roof above the front seats, Coursière – with a full roof, Artisanale – fully closed, with doors and windows and finally 4 saisons – allowing to carry four passengers. The model’s production finished in 1981.
About the model
This die-cast model was bought in the shop in Autoworld Museum during my last visit there, described in the previous post. The use of the exact same orange Rodeo on one of the layouts in the exhibition was in part an enticement for its purchase. Therefore, the model is linked to the exhibition. Presence at an exposition doesn’t always guarantee high quality, but the miniature done by Universal Hobbies looks spotless. The model has good proportions and an ideal thickness of the paintjob, thus allowing to see the crease lines clearly. The manufacturer took care to equip the model in details such as painted interior, appropriate badges and black trims around the rear lights. Another nice feature is the soft top – it really does not look plastic, at least to my eyes. The only flaw is the wonky passenger’s seat. Unfortunately this issue bothered all the models available in the shop.
Renault-ACL 4 Rodeo Coursière 1971 (1:43) by Universal Hobbies |
Witaj Diecast!
Lubię takie "plażowe" pojazdy 🙂 Co prawda Mehari jest moim zdaniem ładniejsze, ale i te Renault ma swój urok 🙂 Modelik bardzo ładny!
Pozdrawiam!
Piotr
Nie jestem wielkim fanem takich plażowych pojazdów, ale zdecydowanie mają one swój urok. Najmniej urodziwy jest chyba Mini Moke.
Citroen Mehari to dla mnie pozycja obowiązkowa. Nie dlatego, że jakoś specjalnie mi się podoba, ale dlatego, że podróżował nim nieustraszony Żandarm z ST.Tropez, którego jestem wielkim fanem;) Ta Renówka przypomina Mehari. Model bardzo mi się podoba, ale jego największą wadą jest własnie to, że to… Renault;P
Pozdrawiam;)
Ja z filmu bardziej zapamiętałem zakonnicę szalejącą w 2CV. Ciesze się że modelik przypadł do gustu. Z wadą nic zrobić się nie da. Choć z drugiej strony można o nim myśleć jako o ACL, a nie o Renault. Może pomoże 😉 😉