Bądźmy szczerzy – taki samochód już nigdy nie powstanie. W czasach postępujących zmian klimatycznych i mody na ekologię, aprobatę zdobywają oszczędne i ekologiczne pojazdy. Oferowanie małego auta z wielkim i paliwożernym silnikiem byłoby więc wizerunkowym samobójstwem. W dodatku wywołałoby furię Grety Thunberg. A po co denerwować dzieci?
Wystarczy już, że tak zwariowany samochód w ogóle kiedykolwiek powstał. Skąd wziął się pomysł na taki projekt? Pierwowzorem było kultowe Renault R5 Turbo z lat 80. Na początku XXI wieku, pomysł postanowiono jednak odświeżyć. Bodźcem było rozpoczęcie wyścigowej serii Clio Trophy, w której rywalizowały Clio z silnikami V6. Renault uznało, że stworzenie cywilnej wersji tych pojazdów zwiększy popularność nowej serii wyścigowej.
Projekt nowego modelu powierzono brytyjskiej firmie Tom Walkinshaw Racing. Ta, ze skromnego hatchbacka uczyniła prawdziwego demona! Technicznie, Clio V6 w niczym nie przypomina swojego zwykłego odpowiednika. Do napędu wykorzystano 6-biegową skrzynię oraz silnik 2.9 V6 o mocy 230 KM pochodzący z większej Laguny, który umieszczono centralnie, w miejscu tylnej kanapy. Przekonstruowano też zawieszenie, aby mogło poradzić sobie z tak wielką mocą oraz większą o ok.260kg masą własną.
Sprzedaż Clio V6 uruchomiono w listopadzie 2000 roku a produkcję umiejscowiono w zakładach firmy TWR w szwedzkim Uddevalla. Model sprzedawano do końca 2002 roku, kiedy zaprezentowano zmodyfikowane Clio V6 phase II. W sumie, wyprodukowano 1513 modeli pierwszej serii.
O miniaturze
Miniaturka wyprodukowana jest przez Universal Hobbies, na potrzeby serii Renault M6 Collection wydawanej w latach 2005-2010. Modelik wygląda całkiem porządnie, jednak odnoszę wrażenie, że coś jest nie tak z proporcjami nadwozia. Widać to dosyć wyraźnie, kiedy porównamy modelik ze zdjęciami prawdziwego samochodu. Produkt Universal Hobbies wydaje się rozciągnięty w górę. Ta nieścisłość trochę mi przeszkadza, lecz z racji braku alternatywy, muszę ją zaakceptować.
*********
Let’s be honest – a car like this will never be made again. In a time of perpetuating climate changes and eco-fashion, frugal and ecological cars get all the acclaim. Offering a small car with a huge, petrol-guzzling engine, would thus be a PR suicide. On top of that, it would infuriate Greta Thunberg. And why would you want to annoy the kids?
It’s enough that such a crazy car has ever been made. Where did the idea for the project come from? The original was the legendary Renault R5 Turbo from the 80s. At the start of XXI century however, bosses at Renault decided to refresh that idea. A major stimulus for this was the start of Clio Trophy racing series, in which Clios with V6 engines were taking part. Renault figured that creating a road version of these vehicles will increase the popularity of the new racing series.
The project of this new model was given to Tom Walkinshaw Racing. From a humble hatchback, they created a true demon! Mechanically, Clio V6 doesn’t resemble its normal counterpart in any way. To power the car, a 6-speed manual gearbox was used paired with a 2.9 V6 230 hp engine, sourced from a larger Laguna and mounted centrally, in the space of a rear bench. The suspension was also reworked, so that it could manage such great power, but also a 260kg increase in curb weight.
Sales of Clio V6 began in November 2000 and the assembly was placed in TWR’s factory in Swedish Uddevalla. The model was sold until the end of 2002, when the modified Clio V6 phase II was shown. In total, 1513 models of first series were produced.
About the miniature
The miniature is done by Universal Hobbies, for the purposes of the Renault M6 Collection, released from 2005 to 2010. The model looks pretty decent, but I have a feeling that there is something wrong the proportions of the body. It is quite easily visible, when we compare the model with photos of the real car. The Universal Hobbies product seems to be stretched out upwards. That fault does bother me a little bit, but with a lack of available alternative, I just have to accept it the way it is.
Renault Clio V6 Renault Sport 1999 (1:43) by Universal Hobbies |
Witaj
Po wyjściu z facebooka postanowiłem wrócić do starego sposobu oglądania blogów w tym twojego;-) a do rzeczy świetny wpis jak i modelik, clio v6 było gwiazdą mojego dzieciństwa nawet w wieku 7 lat miałem okazję wejść w posiadanie miniatury (a właściwie zabawki firmy kinsmart w kolorze niebieskim) wygrał lancer evo;-) Ale teraz planuje nabyć właśnie miniaturę UH (tak jak piszesz z racji braku alternatywy można zaakceptować to że jest za wysoki) też powoli zaczynam polować na wersję tego auta w kolorze niebieskim 1:43, to ostatnie takie cywilne miejskie autko;-) teraz będziemy mogli liczyć jedynie na elektryczne Zoe RS znak czasów… Clio ma się skończyć na RS line (pakiecie stylizacyjnym) ale fajnie że coś takiego jak clio v6 Wogle powstało;-)
Pozdrawiam
Hubert
Witam Cię Hubercie. Miło że zaglądasz na bloga. Wyobraź sobie, że dzięki Twojej wzmiance o niebieskim Clio V6 od Kinsmart, przypomniało mi się, że ja też je posiadam! Jest tylko gdzieś głęboko schowane, w jakimś pudełku. Przeglądając internet w poszukiwaniu zdjęć Kinsmarta, doszedłem do wniosku że proporcje w nim są lepsze niż w UH. A to tylko zabawka (choć bardzo porządna).
Hello nice ppost